
Przyszłość przeważnie jawi się w czarnych barwach. Każdy
z nas był świadkiem końca świata. Literatura, seriale i filmy zaserwowały nam
cały przekrój różnych katastrof, które mogłyby doprowadzić do końca cywilizacji
jaką znamy. Warto zauważyć, że przeważnie upadek wiązał się z gwałtownością. Mamy
piękny słoneczny dzień a tu nagle brak prądu, atak zombie sami wstawcie sobie
fantastyczną i dość nierealistyczną katastrofę i voila! Ludzie wrzuceni do
nowej rzeczywistości, przeważnie najpierw są jak ryby wyrzucone na brzeg:
zdezorientowani, strzelający na oślep mając nadzieje na odnalezienie się. Na
taki schemat przeważnie trafiałam i szczerze bardzo go lubię. Ciekawe
historyjki, które wciągają. Jednak słowem kluczowym jest to, że to są jednak
tylko historyjki, które lekko wzburzają krew w żyłach. I wtedy pojawiła się w
moich rękach powieść Margaret Atwood, która zmroziła mnie i wprowadziła w stan
psychozy. Opowieść podręcznej poraża
autentycznością. Świat upada stopniowo a słowa Sartre’a Piekło to inni sprawdza się tutaj w stu procentach.
Zacznijmy jednak
od początku
Nikt nie wierzy w wojnę w końcu żyjemy w cywilizowanym
świecie, prawda? Szczerze powiedz mi, czy wierzysz, że teraz jakiś wrogi kraj
mógłby nas zaatakować? Wydaje się to surrealistyczne. Można gdybać, ale jednak
nie uważasz żeby było to prawdopodobne. Żyjesz spokojnie z dnia na dzień. Masz
prace, rodzinę i czujesz się bezpieczna. Oczywiście masz obowiązki, ale masz
różne przywileje. Nikt cię nie zamknie bez powodu, nie spotykasz się z
dyskryminacją. Żyć nie umierać. Słyszysz o atakach terrorystycznych. Odczuwasz
empatie, współczucie wobec ofiar i rodzin, które poniosły stratę. Jednak nic
nie możesz zrobić, żyjesz dalej tak jak żyłaś. Jednak w wiadomościach nie mówią
jedynie o terroryzmie lecz również o tym, że coraz mniej dzieci się rodzi. Jaka
jest przyczyna takiej sytuacji? Dlaczego kobiety mają trudność z donoszeniem
ciąży? Problemy są widoczne na pierwszy rzut oka jednak to jeszcze nie powód by
panikować. Ty masz piękną córeczkę, dbasz o nią by niczego jej nie zabrakło.
Żyłyśmy jak zwykle, ignorując. Ignorowanie to nie to samo co ignorancja (...). Oczywiście czytało się w gazetach różne historie o znalezionych w rowach lub lasach ciałach kobiet, zatłuczonych na śmierć czy zmasakrowanych, z którymi "coś wyprawiano", jak to się mówi, ale to wszystko dotyczyło innych kobiet i robili to inni mężczyźni. Żaden z nich nie należał do tych, których znałyśmy.
Wtedy państwo próbuje
nowych rozwiązań
Zaczyna się całkowicie niewinnie. Zostaje wprowadzona
godzina policyjna w końcu terroryzm jest niebezpieczny. Nie jest to
ograniczenie wolności. Przecież państwo tylko dba o bezpieczeństwo swoich
obywateli. Później kobiety tracą swoje prawa. Utrata pracy, utrata własnych
kont bankowych, protesty, ale liche. W końcu wszystko jest tylko chwilowe,
prawda? Niedługo wszystko się ureguluje i wszystkie kobiety odzyskają swoje
prawa, prawda? Kobiety stają się tylko narzędziami, które mają tworzyć nowe
życie a dzieci są tak drogie dla państwa, że zostają odbierane siłą.
-No cóż, zrobili co do nich należało. Pilnują naszego bezpieczeństwa.
-Nic bezpieczniejszego od trupa.
Przyszłość do
koszmar
Nowy porządek przedstawiony jest przez pryzmat głównej
bohaterki, dzięki jej dziennikom. Freda to podręczna, której jedynym celem w
ortodoksyjnym społeczeństwie jest spłodzenie dziecka bezdzietnemu małżeństwu
Komendanta. Zaszczytna rola lecz również ona ma określony czas w którym może
zostać zapłodniona przez swojego zarządcę. W międzyczasie ma prawo wyjść raz
dziennie na targ po zakupy razem z drugą podręczną. Nigdy, przenigdy kobieta
nie powinna chodzić sama. Trudno inaczej nazwać ten świat niż piekło a ja mówię
jedynie o ogólnym zarysie, szczegóły są dużo straszniejsze. Jedna scena w
powieści była tak drastyczna, że prawie padłam trupem. Naprawdę.
Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści.
Skłania do
refleksji
Książka Margaret Atwood skłania do refleksji. Zmusza do
przemyślenia takich ważnych kwestii jak chociażby wolność, podziały społeczne,
nierówności. W końcu żyjemy w świecie składającym się w większości z korelacji
z innymi. Jednak nigdy nie myślałam o tym jak łatwo byłoby ograniczyć lub
całkowicie odebrać wolność jednostki w społeczeństwie i jak niepostrzeżenie
mogłoby się to stać. Niech żyje wolność, dopóki ją mamy.
Dane szczegółowe:
Tytuł: Opowieść podręcznej
Tytuł oryginalny: The Handmaid's Tale
Autor: Margaret Atwood
Tłumaczenie: Zofia Uhrynowska-Hanasz
Wydawnictwo: Wielka Litera
Liczba stron: 368
Data wydania: 28.04.2017