Jesteś początkującym artystą? Potrzebujesz agenta? Sandy
Wexler z pewnością nie powie ci nie. Agent gwiazd, który albo wyniesie cię na
szczyt albo wpakuje do grobu. Trochę żartuje, ale nie do końca.
Więc kim jesteś
Sandy Wexlerze?
Świeżutki film, pojawił się dopiero wczoraj na platformie
netflix. Zasiadłam wygodnie na kuchennym krześle, miałam prawie godzinę czasu,
gdyż musiałam poczekać aż sernik upiecze się w kąpieli wodnej. Stwierdziłam, że
nic nie ryzykuje oglądając najnowszy film z Adamem Sandlerem. Już w pierwszych
minutach uderzyła mnie szeroka gama znanych twarzy. Wszyscy znajdowali się w
eleganckim pomieszczeniu opowiadając o kontrowersyjnym agencie gwiazd i wtedy
rozpoczyna się magia. Przenosimy się do lat dziewięćdziesiątych. Trochę
tandetnych, ale posiadających nieodparty urok. I poznajemy Wexlera! Oh co to są
za spotkania. Budzi bardzo mieszane uczucia: trochę bawi, trochę zniesmacza i
przy tym wzbudza sympatie. Sandy Wexler zajmuje się na przykład karierą wokalną
piosenkarki, która zaczynała od odgrywania roli kurczaka, pod swoją pieczą ma
również kaskadera, który próbuje przeskoczyć przez przyczepy z marnym skutkiem.
Większość klientów Wexlera jest równie ekscentrycznych jak on oprócz Courtney
Clarke, która jest najnormalniejsza z tego grona.
Głupek, szaleniec…
geniusz?
Sandy nie jest ukrytym geniuszem. Co to, to nie. On nie
tylko sprawia wrażenie największego naiwniaka na świecie, on po prostu jest
głupi i szalony. Lecz również jest wytrwały niczym terier i lojalny. Dla
klienta jest w stanie zrobić wszystko. Naprawdę. Całe jego życie opiera się na
byciu agentem. Poświęcił dosłownie wszystko by wypchnąć swoich podopiecznych w
samo centrum świateł reflektorów. Wexler nawiązując kontakty, chodzi na imprezy
na które nie jest zaproszony, wydzwania do wszystkich i każdego dręczy i męczy.
Można go porównać do rzepa, który przyczepił się psiego ogona. A jednak ta
metoda w pewnym stopniu działa. To on sprawił, że dziewczyna śpiewająca za
marne grosze jako kurczak stała się sławą światowego formatu. Jednak żeby nie
było, że może faktycznie on tylko tak się krył za fasadą głupka, on faktycznie
myślał, że może zostać agentem postaci kreskówkowej. Chyba to najbardziej mnie
rozbawiło. Nie mam wysublimowanego poczucia humoru.
źródło Hollywood Reporter |
Słodko-gorzka
komedia
Film o Sandy Wexlerze jest dość zabawny, chociaż niektóre
momenty się dłużą zwłaszcza kiedy wszystko zaczyna się walić. Warto
zaznaczyć, że ten film jest dość schematyczny. Wesoły początek, wszystko idzie
ku lepszemu, upadamy i… zgadniecie jak to się kończy? To idealny film jeżeli
chcemy się odprężyć, ale salw śmiechu raczej się nie spodziewajcie. Przyjemnie,
lekko, trochę zabawnie i przy tym klimat lat 90. W wolnym czasie warto zerknąć.
Sandy Wexler uczyniłby każdego z nas gwiazdą, bo:
Ocena ogólna:
3,5/5
/Żaneta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz